• Zarząd Główny SEiRP

  • ul. Domaniewska 36/38, 02-672 Warszawa
  • 22 601 29 13
Odznaka polskiej Policji

Wielkość liter:

Kontrast:

Infoteka nr 86

Przegląd mediów – 30.09.2024 r.

Infoteka zawiera wybrane przez Biuro ZG SEiRP artykuły i informacje opublikowane w prasie i mediach elektronicznych dotyczące spraw ważnych dla naszego środowiska.


Odsetki za opóźnienie w wypłacie świadczeń obniżonych na skutek niewłaściwego zastosowania przepisów ustawy represyjnej z dnia 16 grudnia 2016 roku

bractwomundurowerp.pl – 18.08.2024

Odsetki za opóźnienie w wypłacie świadczeń obniżonych na skutek niewłaściwego zastosowania przepisów ustawy represyjnej z dnia 16 grudnia 2016 roku

Zapraszamy do lektury tekstu Irka Wojewody:

Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrokiem z dnia 10 czerwca 2024 roku, sygn. akt III AUa 277/23 publ. POSP, częściowo przyznał rację ubezpieczonemu w sprawie ustawowych odsetek za opóźnienie w wypłaceniu świadczenia, które zostało obniżone na podstawie zaświadczenia Instytutu Pamięci Narodowej. Sąd zważył:

„(…) Uwadze Sądu Apelacyjnego nie mógł umknąć jednak istotna okoliczność, że organowi rentowemu (reprezentowanemu przez profesjonalnego pełnomocnika) znane było orzecznictwo Sądu Najwyższego, zgodnie z którym sąd powszechny, podczas rozpoznania odwołania od decyzji obniżającej wysokość emerytury na podstawie art. 15c w zw. z art. 13b ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym, jest zobowiązany i uprawniony do weryfikacji informacji z IPN (art. 13a pkt. 5 i 6 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym) w postępowaniu dowodowym, w którym nie ma ograniczeń środków dowodowych. Organ rentowy, dysponował także materiałem dowodowym zgromadzonym przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie, w sprawie III AUa 380/14 oraz przed Sądem Okręgowym w Katowicach, w sprawie XI U 1770/19 (gdzie podczas przesłuchania ubezpieczonego obecny był pełnomocnik organu rentowego). Organ rentowy, znając okoliczności sprawy oraz stan prawny, mógł najpóźniej po wydaniu wyroku przez Sąd Okręgowy w Katowicach z 5 marca 2020r., w sprawie XI U 1770/19, ocenić, czy ubezpieczony w ramach czynności służbowych działał na rzecz totalitarnego państwa i wydać decyzję, realizującą wyrok. Pełnomocnik organu rentowego był obecny na ogłoszeniu wyroku i zapoznał się z ustnymi motywami rozstrzygnięcia. Organ rentowy mimo tej wiedzy zdecydował się wywieść apelację, opóźniając wypłatę wyrównania zaległych świadczeń emerytalnych o 20 miesięcy. Owszem organ rentowy skorzystał z przysługującego mu prawa do wniesienia środka odwoławczego; jednakże głównym zarzutem apelacji było naruszenie art. 13b w zw. z art. 13a pkt 5 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że zakres wykonywanych przez ubezpieczonego zadań służbowych, jego postawa w czasie służby są jedynymi kryteriami pełnienia służby na rzecz totalitarnego państwa, podczas gdy z literalnego brzmienia norm prawnych wynika, że przepis art. 13 b ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym nie odnosi się w ogóle do wykonywanych przez ubezpieczonego czynności, a jedynym kryterium pełnienia służby był fakt pełnienia służby w okresie od 1 listopada 1978 r. do 30 września 1984 r. i od 1 listopada 1989 r. do 31 lipca 1900 r. w wymienionych w tym przepisie jednostkach organizacyjnych, co potwierdziła informacja IPN z 31 marca 2017 r.

/…/ Sąd Apelacyjny zmienił częściowo zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję organu rentowego i przyjął, że ustawowe odsetki za opóźnienie w wypłacie emerytury za okres od 1 października 2017 r. do 31 marca 2020 r. należy liczyć od 6 kwietnia 2020 r. do dnia 15 listopada 2021 r.; a za okres od 1 kwietnia 2020 r. do 30 listopada 2021 r. należy liczyć od dnia następnego po upływie terminu płatności poszczególnych miesięcznych rat świadczenia emerytalnego do 15 listopada 2021 r. 

Więcej: bractwomundurowerp.pl


Instytut Pamięci Narodowej należy zlikwidować. Trzeba wprowadzić opcję zerową

newsweek.pl, Adam Leszczyński – 12.09.2024

Kiedy opozycja wygra wybory, w IPN musi wprowadzić opcję zerową. Powinna zlikwidować instytut i powołać na jego miejsce nową placówkę zajmującą się badaniami naukowymi, a nie prawicowo-nacjonalistyczną propagandą. Oto, co powinna zrobić.

IPN już dawno przestał być placówką służącą badaniu historii Polski, tylko stał się zbrojnym ramieniem partii rządzącej na arenie historii. Cytuję tutaj wypowiedź historyka prof. Jana Grabowskiego z Ottawy, ale mógłbym się po nią podpisać.

Instytut, dodajmy, od swojego powstania nigdy nie był politycznie neutralny. Zdarzyło mu się kiedyś zrobić jedną konferencję o dorobku niepodległościowym Polskiej Partii Socjalistycznej, ale poza tym zajmował się głównie gloryfikowaniem pamięci prawicy: upamiętnianiem „wyklętych”, zwłaszcza tych katolicko-narodowych. Pod rządami PiS skręcił jeszcze bardziej na prawo, chociaż wcześniej trudno to było sobie wyobrazić. Dziś ton nadają tam historycy posądzani o związki z radykalnymi nacjonalistami, dla których PiS to zgniły demoliberalizm. Szeroko opisywane w prasie przypadki dr. Mariusza Bechty czy dr hab. Tomasza Panfila wystarczą tu za przykład.

Więcej na: newsweek.pl/opinie/


Karol Nawrocki: Zrobię wszystko, żeby wygrać każdą walkę

tysol.pl, Michał Ossowski – 03.09.2024

– Obecnie w Polsce – niestety – następuje powolny proces rekomunizacji. Przywileje emerytalne dla byłych funkcjonariuszy komunistycznego aparatu represji i miliony złotych na ten plan są wyrazem pogardy rządu dla ludzi wolności i Solidarności. Cofamy się tym samym o 30 lat w procesie budowania sprawiedliwości transformacyjnej – mówi dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, w rozmowie z Michałem Ossowskim, redaktorem naczelnym „Tygodnika Solidarność”.

– Chodzą słuchy, że ma Pan ambicje polityczne. Wystartuje Pan w wyborach na urząd Prezydenta RP?

– To nie jest kwestia moich ambicji politycznych – gdybym je miał, to pewnie byłbym członkiem partii politycznej, a nigdy do żadnej nie należałem i nie należę. To raczej kwestia odpowiedzialności za Polskę, której służę na różnych stanowiskach od 20 lat, a którą kocham, odkąd pamiętam. To, co dzieje się dziś w naszym kraju, bardzo mnie niepokoi, dlatego jestem gotowy być tam, gdzie Polska, Polacy czy środowiska patriotyczne uznają za właściwe. Dziś jest to Instytut Pamięci Narodowej.

– Sondaże jak do tej pory wskazują, że większe szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich ma kandydat obozu liberalno-lewicowego. Liczy się Pan z tym, że pokonanie tej siły politycznej nie będzie łatwe?

– Wiele lat byłem sportowcem. Choć uprawiałem sport amatorsko, to właśnie on, obok historii, wiary, rodziny, przeczytanych książek, warunków twardego życia i przyjaciół, kształtował moją osobowość. Dlatego, podobnie jak w ringu, jestem w stanie zrobić wszystko w ramach funkcjonujących zasad, żeby wygrać każdą walkę, do której świadomie wychodzę. Widmo monopolu lewicy i liberałów, którzy ściągają krzyże, wymazują polskich bohaterów, osłabiają system immunologiczny Polaków w obliczu wojny na Wschodzie, martwi mnie jako ojca trojga dzieci i polskiego patriotę tak bardzo, że krew, pot i łzy w drodze do przełamania go nie mają żadnego znaczenia.

Więcej na: tysol.pl


Ludzie, którzy nas zwolnili, nadal są w służbie

Wygaszeni przez PiS celnicy: Siódmy rok walczymy. Ludzie, którzy nas zwolnili, nadal są w służbie

wyborcza.pl Duży Format, Tomasz Kwaśniewski – 09.09.2024

Miałem nadzieję, że nowa władza zrobi, co trzeba, bo sam szef tej nowej władzy, Tusk, obiecał, że wszystkie krzywdy, jakie poprzednia władza uczyniła, będą naprawione.

W telefonie głos, którego nie słyszałem od siedmiu lat. – Pamięta pan…

– Oczywiście.

18 września 2017 opublikowałem w „Dużym Formacie” tekst pod tytułem: „Czystki wśród celników. Jedno zdanie pani dyrektor załatwiło moją 26- letnią karierę”, w którym m.in. napisałem: „1 marca 2017 roku weszła w życie ustawa wprowadzająca Krajową Administrację Skarbową – instytucję, która przejęła zadania i obowiązki wykonywane przez urzędy skarbowe, celne i kontroli skarbowej.

W pracy mieli pozostać ci, którym nowi dyrektorzy złożą do 31 maja 2017 roku propozycje. Pozostali od 1 września mieli się stać bezrobotnymi.

Ustawa precyzowała, że pracy w KAS nie dostaną osoby, które były współpracownikami służb bezpieczeństwa PRL. – Uczciwi i kompetentni nie mają powodów do obaw – zapewniał Marian Banaś, wówczas wiceminister finansów, szef KAS”.

Dziś bym dodał, że dwa lata później Banaś został prezesem Najwyższej Izby Kontroli, którą to funkcję pełni do teraz.

Dodałbym jeszcze, że nim Banaś został szefem NIK, proces tworzenia KAS, skontrolował tenże NIK, uznając go za niewłaściwie przygotowany i przeprowadzony.

I właśnie o tym, jak to naprawdę wyglądało opowiedzieli mi siedem lat temu pracownicy skarbówki oraz celnicy, w tym osoba, która teraz do mnie dzwoni.

Niektórzy z nich mieli wtedy ponad 20 lat służby czy pracy, a kilkoro nawet 27. Niektórzy za pierwszych rządów PiS, od ówczesnego szefa, czyli właśnie Mariana Banasia, otrzymali dyplomy uznania – za wkład w rozwój polskiej służby celnej. Niektórym medale za długoletnią służbę wręczył prezydent Andrzej Duda.

„Wszyscy od jutra są bezrobotni” – napisałem wtedy.

– A jesteście już przywróceni? – pytam teraz.

– Obawiam się, że musi pan przyjechać…

Więcej na: wyborcza.pl/duzyformat/


Policjanci szykują się do strajku? Mowa o odwieszeniu akcji protestacyjnej

gazetaprawna.pl, Weronika Szkwarek – 6.09.2024

W policji wrze – związkowcy oczekują zmiany zasad finansowania tej formacji. Jeśli tego nie zrobi, odwieszona zostanie akcja protestacyjna – donosi RMF24.pl.

Jak podaje serwis, napięcie w policji rośnie i wszystko wskazuje na to, że odwieszona zostanie akcja protestacyjna.

Protest w policji?

Nie pomogły, jak czytamy, hasła i zapewnienia, że bezpieczeństwo powinno być traktowane priorytetowo.

– Ono może i jest priorytetem, bo widzimy to w nakładach na armię, ale nie dostrzegamy tego w policji, patrząc na tę mizerię, bardzo delikatnie mówiąc, jeżeli chodzi o obecne nakłady na policję i to, co zostało zaplanowane w przyszłorocznym budżecie – komentuje cytowany przez RMF24.pl Sławomir Koniuszy, przewodniczący warmińsko-mazurskiego oddziału NSZZ Policjantów.

Więcej na: gazetaprawna.pl/praca/


Brakuje tysięcy policjantów, wskazano główny problem. Minister i prezydent Warszawy mają plan 

interia.pl, Aleksander Żuławnik – 30.09.2024

Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wzięli udział w konferencji prasowej zapowiadającej „Tydzień Bezpieczeństwa” w Warszawie. Zostali zapytani o działania podejmowane w związku z dużą liczba wakatów w policji, szczególnie widoczną w stolicy. Jak zaznaczył szef MSWiA, największą przeszkodą dla funkcjonariuszy są koszty życia, w tym przede wszystkim ceny mieszkań. Resort i warszawski ratusz planują w tej kwestii „pewne rozwiązania”, które mają zapewnić mundurowym „godne warunki mieszkaniowe”.

Tomasz Siemoniak powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że od lipca więcej osób rozpoczyna służbę w policji niż z niej odchodzi. 

– Mogę powiedzieć, że w garnizonie stołecznym, jak i w całej policji, mamy od lipca pozytywną tendencję – wzrasta liczba tych, którzy służą i spada liczba tych, którzy odchodzą. Oczywiście za wcześnie, by tutaj sukces odtrąbić, bo poziom wakatów jest nadal wysoki, natomiast różne działania zachęcające do służby, które podjęliśmy, zaczęły przynosić rezultaty. 

Byliśmy z prezydentem Warszawy u komendanta stołecznego policji i rozmawialiśmy o tym, jak jeszcze poprawić te warunki. Tutaj jest kwestia mieszkań – w Warszawie najdroższych – i chcemy zaproponować pewne rozwiązania, w których i miasto stołeczne i MSWiA, wsparłyby strażników i funkcjonariuszy, by mieli godne warunki mieszkaniowe – powiedział. 

Więcej na: biznes.interia.pl/gospodarka/


Były szef policji z zarzutami. Wraca sprawa wybuchu granatnika

interia.pl, Adrianna Rymaszewska – 30.09.2024
Generał Jarosław Szymczyk – były komendant główny policji – usłyszał dwa zarzuty. Śledczy wezwali go do siedziby w roli podejrzanego. – Generał stwierdził, że nie rozumie zarzutów i odmówił ustosunkowania się do nich – przekazała prokuratura. Materiał dowodowy w dużej mierze jest niejawny. Sprawa dotyczy wybuchu wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego szefa policji, do którego doszło w grudniu 2022 roku. 

Jarosław Szymczyk usłyszał w poniedziałek dwa zarzuty. Jeden z nich dotyczy posiadania bez koncesji broni w postaci granatnika, za co może mu grozić kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Drugi natomiast dotyczy nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia zdrowia wielu osób i mienia wielkich rozmiarów w związku z odbezpieczeniem zabezpieczeń broni przeciwpancernej, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu.

Więcej: wydarzenia.interia.pl/kraj/


Nowa posada Pawła Wojtunika. Były szef CBA trafi do banku

rp.pl, Izabela Kacprzak, Grażyna Zawadka – 28.08.2024

Paweł Wojtunik, były szef CBA, ma trafić do zarządu Kredobanku w Ukrainie – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Jego centrala mieści się we Lwowie, a właścicielem jest PKO BP.

Nominację Pawła Wojtunika, byłego szefa CBŚP, a także Centralnego Biura Antykorupcyjnego, do zarządu banku w Ukrainie miało zatwierdzić Ministerstwo Aktywów Państwowych i PKO Bank Polski, który jest od 33 lat właścicielem Kredobanku. Miałby rozpocząć tam pracę od października.

Paweł Wojtunik mieszka i pracuje w Mołdawii

Wojtunik od ośmiu lat roku mieszka i pracuje poza Polską jako doradca Unii Europejskiej ds. antykorupcyjnych przy rządzie w Mołdawii. Jak mówił wielokrotnie w wywiadach, musiał wyemigrować za granicę, bo kiedy władzę w grudniu 2015 r. objął PiS, trafił na „czarną listę” – w kraju nie miał szans na znalezienie zatrudnienia. Szef ABW zabrał mu certyfikat poświadczenia bezpieczeństwa (Wojtunik sprawę po kilku latach wygrał w sądzie) i wytoczono mu kilka spraw karnych, m.in. o rzekome ujawnienie tajemnicy ówczesnej wicepremier Elżbiecie Bieńkowskiej oraz o zwrot VAT z towarów w ramach procedury TaxFree przy przekroczeniu granicy. W tej ostatniej postawiono mu nawet zarzuty za rzekome wyłudzenie 11 tys. zł podatku.

Rodzina Pawła Wojtunika stała się także celem pishingu nieznanych sprawców: była nękana wulgarnymi anonimami i telefonami, ktoś podszywał się pod numery telefonów jego córek oraz samego Wojtunika. Sprawców do dzisiaj nie ustalono.

Więcej: rp.pl/polityka/

Nasza strona korzysta z plików cookies. Szczegóły w dokumencie Polityka prywatności (RODO)